Śladami lokalnej historii.

„Kiedy przestajesz szanować swoją historię i pamięć przodków – przestajesz szanować samego siebie".
(T. Kołodziejczyk)

W dniu 21 listopada 2013r. uczniowie klasy IIIA i IIB wraz z wychowawcami podążali śladami lokalnej historii przenosząc się do Ozimka sprzed 250 laty. Tę podróż w czasie umożliwiła im wspaniale zaaranżowana wystawa zorganizowana przez pasjonatów – członków Stowarzyszenia Dolina Małej Panwi z prezesem Józefem Tomaszem Jurosem na czele. W lokalnym Muzeum Hutnictwa, usytuowanym nieopodal wiszącego żeliwnego mostu, udało się zgromadzić mnóstwo pamiątek związanych z rozwojem  huty i samego  miasta  oraz hutnictwa w dolinie Małej Panwi. Część eksponatów uczniowie widzieli już  na wystawie zorganizowanej dwa lata temu przez w/w Stowarzyszenie w ramach Europejskich Dni  Dziedzictwa, ale te zgromadzone obecnie w muzeum,  są niebywałe. Aż trudno uwierzyć, że takie skarby udało się odnaleźć i odzyskać. Cieszy więc fakt, że znalazły właściwe sobie miejsce. Dziś pomagają uczyć  lokalnej historii i uzmysławiają,  że Ozimek był kolebką hutnictwa i kuźnią kadr dla ówczesnego przemysłu. To stąd wywodziły się takie zasłużone  dla hutnictwa postaci  jak Reden, Baildon, Wilkinson, Wedding czy Holzhausen.  Na podstawie map, dokumentów i zdjęć można było odtworzyć wygląd dawnej huty i osady, a zgromadzone w muzeum  przedmioty pozwalają poznać różnorodną produkcję przemysłową zakładu.  To nasi hutnicy odlewali sprzęty gospodarstwa domowego, maszyny, karabiny, przedmioty użytkowe oraz znane mosty. W gablotach umieszczono również medale z  krajowych i zagranicznych wystaw przemysłowych, a  wśród nich  ten najcenniejszy- z Londynu, z roku 1851. Ściany  muzeum zdobią  portrety osób zasłużonych dla rozwoju huty min. podobizna Ludwika Wachler’a, Reinholda Arns’a, Leonhardta Treuheit’a. Uwagę zwiedzających przykuwa obecnie nowa ekspozycja, jaką są makiety Ozimka z roku  1769 i 1854. Ewenementem w muzeum jest znaleziony  niedawno  na byłym cmentarzu żelazny krzyż nagrobny z 1793 roku i misternie wykonane fragmenty ogrodzenia  odlane w naszej ozimeckiej  hucie. Te wskrzeszane przez członków Stowarzyszenia wydarzenia, odkrywane  i ocalane od zapomnienia przedmioty pozwalają przenieść nas w odległe czasy dymarków, kuźnic, pieców fryszerskich  oraz poznać życie i pracę naszych przodków. Dziękujemy Panu Markowi Musiałowi, który bezinteresownie poświecił swój czas „wędrując” z nami jako muzealny przewodnik  po dawnym Ozimku i dolinie  Małej Panwi.

S. Widawska

 

Galeria
 do góry